Przygotowałam dzisiaj recenzję produktów firmy Richmont, które dostałam niedawno do przetestowania.
Znalazły się tam dzbanuszek do parzenia esencji, filiżanka wraz z talerzykiem do podawania herbat, logowana szklanka do mrożonej herbaty oraz pudełeczko z herbatą premium RICHMONT (12 smaków).
Zdecydowałam, że opiszę 3 kompozycje smakowe, które najbardziej mnie urzekły i są to:
forest fruits
Ta herbata była dla mnie chyba największym zaskoczeniem. Jest totalnie inna, niż herbaty owocowe o smaku owoców leśnych, które piję na codzień. Słodka i zarazem kwaskowata, lecz przepyszna. Kompozycja ta zrobiła na mnie duże wrażenie, a jej kolor (fioletowa czerwień ;)) urzekł mnie intensywnością.
melon mint
Ziołowo-owocowa herbata, naprawdę orzeźwiająca. Myślę, że byłaby idealna na letnie popołudnia, podana na zimno z kostkami lodu. Smak melona przypominałby mi za to zimą o tych upalnych dniach, szukaniu ochłody, wyjazdach, piasku pod stopami. Napar ten zdecydowanie przypadł mi do gustu i niewykorzystaną torebkę zostawię chyba na jakiś zimowy wieczór, by się przekonać jakie przyniesie uczucia. :)
peach lemon star
Była to pierwsza sporządzona przeze mnie herbata z otrzymanego zestawu. O tym wyborze zdecydowałam na podstawie jej zapachu, który absolutnie mnie zauroczył. To bardzo intensywna kompozycja, znowu pełna letnich smaków. Niby słodka, ale lekko kwaśna. Brzoskwinia nadaje tu słodyczy, a hibiskus intensywnego koloru i kwaśnego akcentu.
Ze swojej strony polecam zapoznanie się z produktami tej marki. Porcelana ma naprawdę wysoką jakość - idealnie nadawałaby się np. na prezent, ale również i do domowej kolekcji. Herbaty natomiast są smaczne, orzeźwiające, mocno owocowe i (co dla mnie szczególnie ważne) naturalne - w składzie nie ma żadnych sztucznych składników. Możemy więc pić je bez obaw przez cały rok :)
Miłego weekendu!
Ze swojej strony polecam zapoznanie się z produktami tej marki. Porcelana ma naprawdę wysoką jakość - idealnie nadawałaby się np. na prezent, ale również i do domowej kolekcji. Herbaty natomiast są smaczne, orzeźwiające, mocno owocowe i (co dla mnie szczególnie ważne) naturalne - w składzie nie ma żadnych sztucznych składników. Możemy więc pić je bez obaw przez cały rok :)
Miłego weekendu!
o tych herbatkach nie słyszałam, będę musiała nadrobić i sprawdzić co to za cuda :) forest fruits to coś dla mnie, uwielbiam smak owoców leśnych.
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się minimalistyczna elegancja dzbanuszka i filiżanki - od razu mam skojarzenie z firmą z "wyższej półki":) a jeśli herbaty są dobre, to czego chcieć więcej? zazdroszczę takich pyszności do testowania na jesienne wieczory
OdpowiedzUsuńA dlaczego "półtorej roku"? Przecież rok jest rodzaju męskiego. "przez półtora roku blogowania"
OdpowiedzUsuńdziękuję! już poprawiam :)
UsuńRównież uwielbiam herbaty - dzień, którego nie zaczynam od zielonej jest dniem straconym! Musi być mocna i liściasta! Zapowiadają się ciekawe smaki :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego i kolejnych równie udanych postów :*
Też jestem herbaciarą, ale jednak zdecydowanie najwięcej piję czarnych różnych mieszanek.
OdpowiedzUsuń