w tym roku non stop hoduję kiełki fasoli mung, rzeżuchy, rzodkiewki i soczewicy.
kiedyś zadawałam sobie pytanie: co zrobić z takimi kiełkami?
otóż są one idealnym dodatkiem do kanapek. często robię sobie pasty z sera białego, jogurtu, rzodkiewki i kiełków, np. rzeżuchy albo z serka wiejskiego, rzepy, szczypiorku i kiełków. oprócz tego można oczywiście pójść na łatwiznę i posypać kanapkę z wędliną czy serem kiełkami ; )
kiełki pasują też do sałatek i surówek.
polecam sałatkę z kapusty pekińskiej, papryki, ogórka kiszonego i kiełków, w dressingu z jogurtu i majonezu.
oprócz tego można dodać je do tłuczonych ziemniaków, które jemy często podczas obiadu, posypać nimi gotowe potrawy z warzyw, zupy(!!!).
łatwy sposób hodowli kiełków dla opornych: na styropianowej tacce rozłożyć watę, gazę lub jeśli nie mamy ani jednego, ani drugiego czystą chusteczkę higieniczną. zalać ją niewielką ilością wody i poczekać kilka sekund do jej wchłonięcia, a nadmiar wylać. na taką wilgotną watę nasypać nasiona na kiełki i trzymać tackę w pokojowej temperaturze. przemywać kiełki 2-3razy dziennie i utrzymywać stale wilgotną watę, nie dopuszczając jednak do tego, by woda swobodnie sobie na niej pływała. : )
spożywać gotowe kiełki, gdy urosną do wysokości podanej przez producenta (zwykle kilka cm, ok 3-4).
Usunęłam wpis z akcji gdyż jest niejednoznaczny. Nie przewiduję części "Dobre rady", choć przyznam, że w zeszłym roku też się nad tym zastanawiałam. :)
OdpowiedzUsuń