Chodziły za mną drożdżówki. Coś wisiało w powietrzu, wiedziałam, że w końcu je zrobię. W głowie zrodził się pomysł, by zorganizować jakąś mini akcję wspólnego pieczenia. Nie taka znowu mini wyszła. : ) Zapraszam wszystkich do jednoczącego blogerów wspólnego pieczenia czy gotowania.Tym razem wykorzystując zachciankę zapodałam pomysł na pieczenie drożdżówek.Wraz z Ervishą udało mi się zgromadzić kilka blogerek chętnych do robienia czwartkowego bałaganu i... mamy kilka pysznych przepisów na wspaniałe domowe wypieki. : ) A oto moje drożdżówki z makiem w wersji nieco light!
- 460g mąki (pszennej tortowej i pełnoziarnistej - w proporcji 1:1 lub jeśli chcesz takie bardziej tradycyjne to 2:1)
- ćwierć szklanki ciepłego mleka
- około 3/4 szklanki wody
- 30g drożdży świeżych (lub 2 torebki suchych, ale z nimi chyba się nieco inaczej postępuje, musiałabyś doczytać)
- 1 łyżka oleju rzepakowego lub dobrej jakości oliwy
- 1/3 szklanki cukru trzcinowego
Nadzienie:
- 200g maku
- 1/3 szklanki cukru trzcinowego (ja dałam 3 łyżki ksylitolu)
- garść rodzynek
- łyżka miodu
- ekstrakt waniliowy, ostatecznie olejek (opcjonalnie)
- odrobina skórki pomarańczowej (opcjonalnie)
Mak moczymy na noc i następnego dnia mielimy lub gotujemy przez około 20 minut w niewielkiej ilości wody.
Dodajemy cukier, miód, rodzynki i dodatki, mieszamy dokładnie.
Dodajemy cukier, miód, rodzynki i dodatki, mieszamy dokładnie.
Mleko lekko podgrzewamy, dodajemy łyżkę cukru i pokruszone drożdże. Odstawiamy na 20minut by sobie rosło :)
Mąkę mieszamy z pozostałym cukrem, dodajemy rozczyn i wyrabiamy powoli ciasto. Stopniowo też dolewamy sobie wody, trzeba to niestety robić na wyczucie, gdyż wszystko zależy od mąki, ale powinno to być 3/4 lub maksymalnie 1 szklanka.
Gdy ciasto będzie mieć odpowiednio zwartą konsystencję powyrabiajmy jeszcze chwilę, bo lubi nasze ciepłe, dbające o nie, rączki.
Potem dodajemy olej/oliwę, wyrabiamy. Odstawiamy do rośnięcia na co najmniej godzinę, po czym formujemy odpowiednie drożdżówki, smarujemy nadzieniem i gotowe odstawiamy na jeszcze pół godziny.
Pieczemy w 200stopniach przez 25minut, doglądając czy wszystko z nimi ok.
Mąkę mieszamy z pozostałym cukrem, dodajemy rozczyn i wyrabiamy powoli ciasto. Stopniowo też dolewamy sobie wody, trzeba to niestety robić na wyczucie, gdyż wszystko zależy od mąki, ale powinno to być 3/4 lub maksymalnie 1 szklanka.
Gdy ciasto będzie mieć odpowiednio zwartą konsystencję powyrabiajmy jeszcze chwilę, bo lubi nasze ciepłe, dbające o nie, rączki.
Potem dodajemy olej/oliwę, wyrabiamy. Odstawiamy do rośnięcia na co najmniej godzinę, po czym formujemy odpowiednie drożdżówki, smarujemy nadzieniem i gotowe odstawiamy na jeszcze pół godziny.
Pieczemy w 200stopniach przez 25minut, doglądając czy wszystko z nimi ok.
A oto co wspaniałego w ramach wspólnego pieczenia powstało:
Drożdżowe bułeczki z wiśniami
Wszystkie zdjęcia pochodzą z blogów autorek. : )
Dziękuję Wam za udział dziewczyny! I na pewno będziemy w kontakcie następnym razem!
Przepis dodaję do akcji "Kuchnia pełna ziarna", "Słodkie wakacje", "W wersji light".
Przepis dodaję do akcji "Kuchnia pełna ziarna", "Słodkie wakacje", "W wersji light".
Jesli moge miec jedna prosbe- prosze o zmiane zdjecia, bo to NIE jest zdjecie MOICh drozdzowek, a zdjecie drozdzowek z cukierni w Hamburgu... Wstawialam je na blogu dla porownania.
OdpowiedzUsuńprzepraszam najmocniej, już zmienione! Twoje piękne są równie. : ) raz jeszcze dzięki za wspólne pieczenie!
UsuńDziekuję za świetny pomysł i wspólną zabawę. Pozdrawiam i do następnegp razu:) KD
OdpowiedzUsuńcieszę się, że się pomysł podobał! na pewno niebawem jeszcze coś wymyślimy : )
UsuńJeszcze raz wielkie dzięki za zaproszenie. Bardzo fajna akcja i bardzo się cieszę, że mogłam z Wami coś upiec. Już czekam na następny raz :)
OdpowiedzUsuńależ nie ma za co : ) zawsze o Tobie pamiętam i na pewno następnym razem również będę pamiętać! : )
UsuńBardzo apetyczne wypieki :)
OdpowiedzUsuńDzieki :)
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję za możliwość wspólnego pichcenia;) mam nadzieję, że następnym razem również otrzymam zaproszenie;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprzepraszam, że się troszkę spóźniłam, właśnie dodałam przepis na drożdzówki. czy jest możliwośc dodania mojego wpisu do Twojego?:)
OdpowiedzUsuńhttp://pokochaj-gotowanie.bloog.pl/id,331651557,title,Buleczki-i-slimaczki-drozdzowe-z-jagodami,index.html
cudne:)
OdpowiedzUsuńFajne efekty wspólnego pieczenia! Bułeczki makowe, malinowe, wiśniowe, wytrawne, zakręcane...aż się w głowie kręci. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń