Moja lista rzeczy do zrobienia jest pełniejsza, niż kiedykolwiek. Ilekroć porównuję ją z ilością czasu, jaką dysponuję, coraz bardziej się frustruję. I to jest najlepszy przykład i powód, dlaczego porównywanie jest złe ;)
Musicie mi wybaczyć moją częstotliwość udzielania się tutaj. Dzienne studia i 3/4 etatu w pracy, do której dojazd w jedną stronę zajmuje 1,5h to absolutny hardkor. I żeby być większą masochistką i desperatką zastanawiam się nad rozszerzeniem swojego etatu z 1/2 do 3/4 również na styczeń. Ale to chyba tylko takie moje zachłanne pragnienia związane z większą wypłatą.
Prawdopodobnie w styczniu wrócę do życia i będę więcej gotować.
Póki co wolicie nie wiedzieć jak się odżywiam.
Dla kontrastu pokażę Wam przepis na mój ulubiony omlet, bardzo zdrowy, sycący i obfitujący w różnorodne składniki. Jeśli chcecie przyrządzać go w mniejszej ilości, proporcjonalnie zmniejszcie ilość warzyw, tak by omlet Wam się "skleił", bo w przeciwnym razie, gdy warzyw będzie za dużo w stosunku do jajka, wyjdzie raczej jajecznica z warzywami ;)
- 6 jajek
- pół małej cukinii (150g)
- mała papryka czerwona (100g)
- 3 średnie ziemniaki (150g)
- 100g fasolki szparagowej
- pół cebuli
- łyżka oleju rzepakowego
- pieprz, tymianek, rozmaryn, oregano, posiekana natka pietruszki
Ziemniaki obrać i ugotować do miękkości (ok 25minut). W tym czasie fasolkę szparagową podgotować (np. na parze lub w wodzie - ok 10minut). Cebulę drobno posiekać i zeszklić na oleju, dodać do niej pokrojone w kostkę paprykę i cukinię i podsmażać przez 3-4 minuty. Po tym czasie dodać ziemniaki pokrojone w kostkę i rozdrobnioną fasolkę szparagową.
Jaja wbić do miski, dodać po szczypcie tymianku, rozmarynu, oregano i pieprzu, roztrzepać widelcem.
Warzywa zalać masą jajeczną i smażyć na średnim ogniu, podważając brzegi omletu, tak by płynna masa mogła spłynąć na dno patelni. Ścięty omlet przykryć i trzymać jeszcze chwilę na małym ogniu. Przed podaniem posypać drobno posiekaną natką pietruszki.
Lubię takie wymysły :) Czasem robię na szybki obiad, jak nie zdążę nic wcześniej przygotować :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię omlety warzywne, choć z ziemniakami nigdy nie próbowałam
OdpowiedzUsuń