sesja mnie zjadła jak sprytnie zauważyliście. ;) podziwiam te z Was, które w tym gorącym okresie są w stanie uczyć się, blogować, często też tak jak ja pracować i chodzić na praktyki, i być idealną żoną/córką/kochanką. dla mnie to zbyt wiele o co najmniej 2 funkcje!
wracam do życia za tydzień.
mam tyle pomysłów na posty! obiecuję, że zaleję Was przepisami jak letni deszcz, na który wszyscy czekamy : )
a teraz - spontaniczna kombinacja smaków z pewnego studenckiego popołudnia, kiedy doniczka z roszponką błagała by ją już uskubać. GORĄCO polecam : )
- 2 duże garści roszponki
- 1 duża pomarańcza
- 1 średniej wielkości pomidor
- 2 łyżki nerkowców
- 1 łyżka oleju lnianego (u mnie olej lniany Oleofarm)
- łyżeczka soku z cytryny
- garam masala, kozieradka, kurkuma, świeża bazylia i natka pietruszki
Wpis dodaję do akcji "Kolacja w czasie sesji" oraz "Nakarm cukrzyka latem"
Bardzo mi się podoba ta sałatka. :)
OdpowiedzUsuńA i znów robiłam Twoją granolę. Dodatek różnych kasz to świetny pomysł żeby ją urozmaicić. ^^
Świetny pomysł na sałatkę :)
OdpowiedzUsuń