płatki, muesli, granola - idealny posiłek na rozpoczęcie dnia!
gdy połączymy je z produktem mlecznym, garścią orzechów lub pestek i owocami powstanie idealna kompozycja białek, tłuszczy i węglowodanów, która doda nam energii na cały poranek.
sęk w tym, by dobrze wybrać bazę naszego śniadania, czyli płatki. a jak sami dobrze wiecie na półkach znaleźć można całą masę produktów z kategorii śniadaniowej, które absolutnie na śniadanie się nie nadają, a i na podwieczorek często też nie bardzo, bo ilość cukru w porcji jest zbyt duża.
i nie mam tu na myśli tylko płatków śniadaniowych nesquik czy chocapic.
chcąc zdrowo rozpocząć dzień powinniśmy wystrzegać się opakowań, które na liście składników (najczęściej już na pierwszych pozycjach) mają syrop glukozowo-fruktozowy, cukier, słód, glukozę czy inne substancje słodzące. sęk w tym, że prawie wszystkie sklepowe mieszanki muesli czy granole mają w składzie 2 lub nawet 3 substancje słodzące...
"mistrzowie" kategorii:
muesli FITELLA/źródło: google |
płatki NESTLE/źródło: google |
JAK ŻYĆ?!
powstała więc cała masa produktów ekologicznych, które miały nam pomóc w wyborze, wyszczupleniu sylwetki i... portfela. skład takich płatków rzeczywiście jest rewelacyjny, ale cena?! kto normalny da 20zł za paczkę płatków, która wystarcza na kilka dni? na pewno nie statystyczny Polak. ani ja.
ja zawsze polecam własnoręczne mieszanie ; )
- możemy wtedy jako bazę kupić dowolne płatki - lubimy owsiane, dajemy owsiane; lubimy żytnie, dajemy żytnie itd...
- możemy wybrać ulubione dodatki i nie musimy zawsze też dodawać tych samych orzechów czy bakalii, co zwiększy różnorodność naszych posiłków.
- nie dodamy niepotrzebnego cukru ani chemii. jak bardzo brakuje nam słodyczy to dodajmy odrobinę miodu. nie zbankrutujemy od tego.
- a propos bankructwa - DIY gwarantuje nam niską cenę (chyba że zechcemy wymieszać płatki gryczane, jaglane i sojowe z jagodami goji i orzechami pekan <; cóż!)
- dla mnie plusem DIY jest też to, że powstaje duża ilość gotowego muesli czy granoli. jak wiadomo płatki owsiane najczęściej sprzedawane są w opakowaniach o pojemności 400g. gdy wymieszamy np. płatki owsiane, żytnie i orkiszowe mamy ponad kilogram "bazy" : ) nie muszę więc co tydzień biegać do sklepu po płatki, tylko mam spokój przez miesiąc lub dwa. dla mnie bomba!
- są też minusy - trzeba znaleźć trochę czasu. sporządzenie muesli jest raczej proste i szybkie, bo polega tylko na wymieszaniu. z granolą sprawa ma się już gorzej, bo trzeba wszystko przygotować, upiec, ostudzić i trwa to dużo, dużo dłużej. ale nie jest to jeszcze jakaś tragedia, jeśli przygotujemy jednorazowo ilość na np. 2 miesiące.
- przykładowe przepisy na granolowe DIY dodane przeze mnie: klik, klik
...jeśli jednak zdarza się moment kryzysowy...
...da się to jakoś przeżyć i sama nierzadko tak robię. wygrzebujemy z gąszczu zła mniejsze zło.
moje ulubione kupne muesli - dostępne wyłącznie w Tesco (500g - 4zł)
źródło: google |
wyrzuciłabym jedynie płatki kukurydziane, ale i tak jest ich najmniej spośród wszystkich innych rodzai płatków, więc jakoś jestem w stanie to przeboleć.
kończę ten przydługi wpis, następna część serii już niedługo!
pozdrawiam!
znacie te płatki? a może macie do polecenia inne dobre gotowe mieszanki płatków albo ciekawe przepisy na domowe granole? PISZCIE!
Ja kupiłam musli Sante w Biedronce, nawet niedawno widziałam jeszcze ostatni sztuki :)
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam płatki marki Carrefour, wyprodukowane przez Sante. Niestety nie porównałam składu i nie wiem czy to dobry odpowiednik... Przepis na domową granolę też by mi się przydał.
OdpowiedzUsuńHmm nie jadłam jeszcze nigdy płatków gryczanych, jaglanych czy sojowych ;) Drogi to interes??
OdpowiedzUsuńSuper post, jestem ciekawa dalszego ciągu tej serii! Mam swój sposób na poranną owsiankę, dodaję do niej owoce, orzechy, wszystko trzymam osobno ze względu na dietę (liczę sobie osobno każdy makroskładnik). Poza tym często z płatków owsianych robię placki i szkoda by mi było je mieszać z czymś.
OdpowiedzUsuńJestem namiętną czytelniczką składów odkąd kupiłam sobie otręby z Sante ze śliwką i się okazało, że to jakiś straszny granulat, jak dla zwierząt. Smak porównywalny z karmą mojego królika. Poza tym moim faworytem są wszelkie płatki fitness pszenno-ryżowe, które zatykają jelita skuteczniej niż korek wsadzony w... :D
Zgadzam się całkowicie!
OdpowiedzUsuńTylko nigdy mi jeszcze granola nie wyszła. Z jakiego przepisu bym nie korzystała, efekt końcowy to zawsze słodkie płatki, ewentualnie przypalone słodkie płatki.
Potwierdzam! Chyba najlepsze jakie udalo mi sie kupic :) Najbardziej lubie te z truskawka i jablkiem ;p
OdpowiedzUsuńJak widać, produkty z tesco niekoniecznie muszą być "be" ;-)
OdpowiedzUsuńDla mnie jak musli, to tylko DIY. Jak patrzę na skład większości płatków dostępnych w sklepach, to przestaje mieć na nie ochotę :)
OdpowiedzUsuńOj, tak wybranie płatków bez zbędnych dosładzaczy jest niezwykle trudne...
OdpowiedzUsuńOsobiście również popieram robienie granoli lub musli, fakt że trochę czasu trzeba poświęcić, ale na zdrowie czasu nie powinno się żałować ;)
Pozdrawiam :)
ja uwielbiam markę Benus i ich musli. też cudownie proste składy, są dostępne w auchan. i mają chyba swoich fanów, bo ostatnio jak zachodzę to często półeczka jest pusta
OdpowiedzUsuńOd kiedy zrobiłam swoją pierwszą domową granolę nawet nie podchodzę do tej sklepowej ;)
OdpowiedzUsuńNie zachwyca..Domowe najlepsze.
OdpowiedzUsuńciągle noszę się z zamiarem zrobienia swojej własnej granoli:p
OdpowiedzUsuńczekam na więcej wpisów o takiej tematyce
jak czytam skład tych niektórych opakowań sklepowych to aż mi oczy czasami wychodzą z orbit
OdpowiedzUsuńNo właśnie jak byłam ostatnio w almie to nie znalazłam żadnych płatków godnych uwagi, a sądziłam, że tam będzie jakiś wybór, chyba będę zmuszona zrobić swoją własną granolę ;)
OdpowiedzUsuń