Moi drodzy :)
Ostatnimi czasy obserwuję ogromne zainteresowanie moim postem na temat otrębów. Widzę to zarówno w statystykach, pozycji w google (wpiszcie "otręby" - mój post wyświetla się już na 3 pozycji - szok!), jak i ilości zadawanych na ich temat pytań.
Od dłuższego czasu myślę o pociągnięciu tego tematu dalej, bo widzę, że wiele osób szuka na ten temat informacji i prawdopodobnie nie znajduje wiarygodnych odpowiedzi...
Zapraszam wszystkich do zadawania pytań na ten i inne tematy związane z żywieniem - zarówno poprzez komentarze, jak i mailowo (zakładka "kontakt"). :)
Dzisiaj publikuję odpowiedź na kilka pytań od jednego z moich czytelników. Poruszył on bardzo ciekawe wątki, które zainteresowały mnie na tyle, że chętnie pogrzebałam w przeróżnych materiałach, by udzielić bardziej wyczerpujących odpowiedzi...
"Droga Agato! Ja jednak chciałbym dowiedzieć się
czegoś więcej na temat otrąb. Jaki mają one wpływ w przypadku zainfekowania
organizmu przez grzybicę w szczególności przez candidę (np. albicans), czy
można łączyć otręby z jogurtem/zsiadłym mlekiem (oczywiście tylko bezpośr. od
krowy) - czyli do jakiego rodzaju produktu zaliczamy otręby -
węglowodanowy/białkowy/neutralny; proszę też o rozważenie kwestii czy jest
naturalnym fakt mechaniczne (na skalę przemysłową) oddzielenie powłoki
zewnętrznej ziarna i stworzenie nowej "kontrproporcji" w stosunku do
normalnej ilości otrąb w diecie przyjmowanej dawniej np. przez naszych
pradziadków wraz z całym ziarnem i wynikającą stąd normalną dawką - czy aby ta
ilość jest z góry przesadzona, gdyż to właśnie przemysł daje nam taką
"możliwość"
pozdrawiam Mechu"
1. Muszę przyznać, że candida to ciężki orzech do zgryzienia. Rzadko diagnozowana, wywołuje nieswoiste objawy, które łatwo pomylić z czym innym lub zignorować, a problem nadal istnieje... Dieta jest przy niej bardzo wymagająca i wymaga dużej precyzji oraz samoobserwacji przez pacjenta. Jeśli koniecznie chcesz spożywać otręby to polecałabym owsiane, ryżowe, gryczane i z innych bezglutenowych zbóż, jeśli zdołasz kupić w PL. W przypadku candida zaleca się wykluczyć gluten - otręby pszenne, żytnie odpadają, a owsiane są trochę ryzykowne, ale zostawiłabym je ze względu na ponadprzeciętne właściwości. Oczywiście nie wolno przekraczać maksymalnych dziennych dawek (2-3 łyżki). Koniecznie trzeba też obserwować zachowanie organizmu. Otręby zawierają węglowodany złożone i błonnik, potrzebne przy walce z grzybkiem, ale ja i tak jestem zdania, że lepiej pozyskiwać te substancje z warzyw, niż z otrębów.
2. Można je łączyć z nabiałem, czyli jogurtem, zsiadłym mlekiem, kefirem itp.; jeśli dobrze wydedukowałam chodzi Ci o zasady zgodne z dietą rozdzielną - z naukowego punktu widzenia NIE ISTNIEJĄ wiarygodne dowody na prawdziwość tej teorii. Owszem - jest wiele opinii i oderwanych od rzeczywistości pomysłów. Prawda jest jednak taka, że białka i węglowodany trawią zupełnie różne enzymy, trawienie węglowodanów zaczyna się w innym miejscu przewodu pokarmowego, niż trawienie białka. Nie widzę przeciwwskazań, by spożywać białko i węglowodany w jednym posiłku. Jeśli chodziło Ci o coś innego - proszę rozwiń wątek :)
3. Otręby to produkt węglowodanowy. Zawierają trochę białka i tłuszczu, ale przeważają i tak węglowodany (głównie złożone, w tym błonnik pokarmowy, który również należy do grupy węglowodanów).
4. Uważam, że mechaniczne oddzielanie powłoki ziarna nie stanowi specjalnego zagrożenia dla zdrowia czy życia. Zagrożeniem dla wartości odżywczych zawartych w zbożach mogłaby być podwyższona temperatura. Wydaje mi się jednak, że producent na opakowaniu prezentuje wartości zgodne ze stanem faktycznym produktu - w przeciwnym wypadku mógłby zapłacić wysoką karę, gdyby ktoś zbadał wartość odżywczą w laboratorium i dowiódł, że opakowanie kłamie. Nie mam jednak wiarygodnych informacji, niestety zbyt mało się na ten temat mówi, mogę więc tylko przedstawić Ci moją opinię.
5. Jeśli chodzi natomiast o spożywanie błonnika (bo o niego się tu głównie rozchodzi, gdy mówimy o otrębach) przez starsze pokolenia w przeszłości to zdecydowanie kiedyś spożycie to było znacznie większe. Zarówno żywność miała więcej błonnika zawartego w niej naturalnie (a nie tak jak teraz często - poprzez wzbogacanie jej), ale również spożywano wtedy więcej kasz, pieczywa i mąki z pełnego przemiału i świeżych warzyw.
Polecam przejrzenie badania na temat spożycia błonnika w Polsce w latach 2000-2009 w oparciu o dane GUS - link. Obserwujemy tam zarówno zubożenie żywności w błonnik przez ostatnie lata, jak i spadek spożycia błonnika. Warto zaznaczyć, że mówimy tutaj o latach 2000-2009, a co dopiero o czasach naszych przodków ; )
Myślę, że poruszyłam najważniejsze zagadnienia w tym temacie.
Zapraszam do dyskusji wszystkich zainteresowanych.
Obiecuję również rozwianie wątpliwości innych czytelników wkrótce :)
bardzo ciekawie piszesz i o ważnych rzeczach :) miło się tu wraca
OdpowiedzUsuńNa wykrycie grzybicy w organizmie zapraszam do mojego Centrum Profilaktyki Zdrowia Panaceum, które mieści się w Warszawie.
OdpowiedzUsuń