wtorek, 21 stycznia 2014

jak zmotywować się do ćwiczeń i zmienić nawyki żywieniowe?

Pomyślałam, że fajnie, gdyby pojawił się tutaj taki post, ale... sama mogłabym wypowiedzieć się na ten temat bardzo teoretycznie, bowiem nie odchudzałam się nigdy zbyt gwałtownie, nie przeszłam tysiąca diet cud ani nie ćwiczę zbyt regularnie. Moje słowa nie byłyby więc zbyt wiarygodne...
Znam jednak osobę, która jest młodą matką, żoną i panią domu. Oprócz tego prowadzi bloga, ma liczne pasje i stale je pielęgnuje, a zbędne kilogramy nie przeszkadzają jej w cieszeniu się życiem. Ona po prostu postanowiła się z nimi rozprawić i robi to już od kilku miesięcy z pięknymi rezultatami, które możecie podziwiać na jej blogu. Przedstawiam Wam Anetę i oddaję jej głos, żeby powiedziała jak ona to robi!

Na wstępie chciałam Ci Agatko podziękować za zaproszenie :*

Chyba dla wielu osób stwierdzenie ‘żeby nam się tak chciało, tak jak nam się nie chce’ jest bardzo bliskie. Mnie kiedyś często dopadał taki moment, w którym nie chciało mi się kompletnie nic robić… niestety te ‘nicnierobienie’ czasami za długo trwało i kończyło się tym, że tyłam!

Co by tu zrobić żeby ten stan zmienić i żeby nie wracał?

Kiedy zaczynamy czuć się źle z naszymi dodatkowymi centymetrami tu i ówdzie, to chyba najwyższy czas, żeby zmienić te uczucie i poczuć się lepiej we własnej skórze! Moim zdaniem, każdy z nas zasługuje na to co najlepsze! Niestety jednak w tej kwestii nikt nas nie  wyręczy i sami musimy chcieć coś z tym zrobić!

Po pierwsze najlepiej z początku przyjrzeć się temu co zjadamy na co dzień. Zapisywanie i późniejsze przeanalizowanie posiłków może nam dużo dać, np. może się okazać, że po jakimś produkcie czujemy się źle i najlepiej postarać się wyeliminować ten produkt ze swojego menu. Ja np. odkryłam, że mam wzdęcia po zwykłym mleku i przerzuciłam się na mleko sojowe i przez co zniknęły moje wzdęcia. Zapisywanie posiłków może uwidocznić też z czym możemy mieć problem, jakie należałoby zmienić nawyki żywieniowe. Może okazać się, że używasz za dużo cukru, albo jesz za dużo słodkości, albo że obżerasz się na obiad a resztę posiłków jesz jakkolwiek i kiedykolwiek. Ja po przeanalizowaniu swoich posiłków, wprowadziłam nowe nawyki żywieniowe, np. przestałam używać cukru do herbaty i do kawy, tak jak pisałam wcześniej przestałam pić zwykłe mleko, nie jem potraw z mąki pszennej, jem małe 4-5 posiłki w ciągu dnia, nie jem owoców po godzinie 13, nie piję gazowanych i słodzonych napoi i soków… Wiem, że nikt nie lubi gwałtownych zmian, dlatego najlepiej robić to powoli, małymi kroczkami.

Kolejną moją radą to: wprowadzenie w swoje życie ruchu!

A co jeśli nie mamy czasu na ćwiczenia?

Po pierwsze należałoby zmienić swój tok myślenia, bo tak naprawdę każdy może znaleźć na ćwiczenia czas, tylko musi chcieć go znaleźć! Przecież nie trzeba gdzieś wychodzić i tracić czas na dojazdy, można przecież poćwiczyć w domu!
Ja, jeszcze przed zajściem w ciąże i urodzeniem dziecka, stwierdziłam, że trzeba wziąć swoje życie w swoje ręce! Wtedy właśnie m.in. postanowiłam, że zmienię nawyki żywieniowe i że będę coś ćwiczyć… tylko nie wiedziałam co i kiedy… postanowiłam najpierw przeanalizować swój dzień… człowiek wiele czasu traci na bzdety… i właśnie wtedy złapałam się na tym, że dużo godzin spędzam przed telewizorem! Skoro mam na to czas, to znaczy, że spokojnie znajdę czas na ćwiczenia! Myślałam sobie wtedy tak, wracam po pracy późno do domu, więc po pracy nie będzie mi się chciało ćwiczyć… wieczorem? hmm, no może… hmm, a może by tak rano, przed pracą poćwiczyć? I tak jakoś postanowiłam, że spróbuję wstać rano wcześniej, tak o te 15 minut wcześniej i poćwiczę sobie cokolwiek… no i to był mój strzał w dziesiątkę! Codziennie od poniedziałku do piątku wstawałam codziennie o te 15 minut wcześniej i ćwiczyłam! I wiecie co? Okazało się, że moje wymyślone zmiany tak na mnie wpłynęły, że miałam później więcej energii na cały dzień, wszystko mi się chciało, szłam do pracy z uśmiechem na twarzy, a do tego chudłam i ustabilizowałam sobie wtedy moją wagę!
Wierzę, że każdy z Was również znajdzie takie 15 minut w ciągu dnia na ćwiczenia! Popatrz ile tracisz czasu na siedzenie przed telewizorem, ile czasu spędzasz przed komputerem przeglądając internet? Te tylko 15 minut dziennie mogą sprawić, że poczujesz się o wiele lepiej w swoje własnej skórze! A kto wie, może w kolejnym sezonie zmieścisz się w ubranie o mniejszym rozmiarze! Wystarczy chcieć zrobić ten pierwszy krok do zmiany! Jeśli tak naprawdę chcemy coś zrobić, to uda nam się osiągnąć wszystko!

Hmm, ale co wtedy, gdy my wylewamy poty, a waga pokazuje, że wcale nie chudniemy?

Niestety bywa tak, że waga pokazuje co innego niż byśmy chcieli zobaczyć! W ludzkim organizmie dzieje się wiele. Przekłamanie wagi może być np. wtedy gdy mamy miesiączkę, jesteśmy po solidnym posiłku… i lepiej wtedy się nie ważyć! Ja osobiście dlatego nie lubię wagi, bardzo się przez takie sytuacje irytuję i potem odechciewa mi się nawet ćwiczyć. Każdemu poleciłabym raczej bazowanie na centymetrze krawieckim niż na wadze - co oczy widzą, temu dobrze na sercu ;) Moim zdaniem centymetr krawiecki pokazuje lepiej to ile chudniemy i w jakich częściach ciała – zwykła waga Ci tego nie pokaże! Warto się zmierzyć wtedy w kilku miejscach np. w najszerszym i najwęższym (talia) miejscu na brzuchu, kilka cm nad kostką, w łydce, w udach, w biodrach, nad kolanem, pod piersiami, w bicepsie. Później porównuję sobie np. z rana co ileś tam tygodni te miary i to naprawdę mnie bardziej motywuje do działania! A jak sobie jeszcze te centymetry razem zsumujemy to zadowolenie z siebie mamy jeszcze większe! A przecież mamy się motywować, a nie dołować i trzeba wykorzystać wszelkie sposoby, żeby nam się chciało chcieć!

Mój sposób na przełamanie się do zmian…

Najpierw planuję w głowie co chciałabym zrobić, potem pomysły przelewam na papier, następnie przekształcam to wszystko w konkretne cele i opracowuję je szczegółowo zapisując to wszystko w zwykłym notesie, a potem tylko wpisuję ‘przypominajki’ w komórce, wdrażając w ten sposób to wszystko w swoje życie! No a później zostaje tylko odhaczanie w notesie wykonanych już rzeczy J dobre wyniki najbardziej motywują!

Kilka słów na koniec…

Najważniejsze by wykorzystać ten moment w którym akurat nam się chce coś zrobić, coś zacząć, coś zmienić. Nie czekaj do jutra! Zacznij właśnie od tej chwili, w której złapałeś się na tym, że ‘chcesz’! Może tym razem jest to i Twój moment do zmian !?!

Łap chwilę!

źródło: www.naszadrogado.pl
I to już wszystko na dzisiaj :)
Podobała się Wam niespodzianka?
Powiedzcie - jakie są Wasze sposoby na zmotywowanie się?

6 komentarzy:

  1. Świetny motywujący tekst! Najchętniej od razu zaczęłabym ćwiczyć :) Na podłodze mojego biura ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że kogoś zmotywowałam :p

      Usuń
    2. ja dodam od siebie, ze mozna tez przeciez cwiczyc ogladajac tv wlasnie jak i przegladajac internet :) wlasnie teraz leze z laptopem i cwicze miesnie czworoglowe nog ;) podobnie ogladajac filmy lub programy na tv biore hantelki i cwicze w pozycji lezacej, badz cwicze nogi, badz napinam miesnie posladkow i brzucha. niby nic, robione przy okazji ale to juz cos. na wieksza aktywnosc fizyczna nie moge sobie pozwolic gdyz mam kategoryczny zakaz wykonywania wlasciwie jakiejkolwiek aktywnosci, rower, biegi, cwiczenia silowe, cardio itp, tak wiec dla osob z przeciwskazaniami lekki pilates i cwiczenia izometryczne sa zbawieniem :) polecam rowniez znienawidzone przez wielu rodzicow konsole do gier typu xbox z kinectem gdzie gramy swoim ciałem! mozemy tanczyc, uprawiac sporty, swietna sprawa!!! jest wiele sposobow na ruch, ciagle wymowki to nic innego jak lenistwo ;) ponadto jesli mamy daleko do pracy/szkoly i korzystamy z komunikacji miejskiej i nie mamy konkretnej pracy fizycznej po ktorej jestesmy fizycznie padnieci to polecam wracanie do domu na piechote - praktykowana przeze mnie metoda. czasami wchodze na profil chodakowskiej i czytam jak to wiele z tych komentujacych i piszacych elaboraty kobiet nie ma czasu... ale siedziec na profilu i wypisywac dyrdymaly jakos ma :D zwykle wymowki - ot co.

      Usuń
  2. Bardzo dobre rady, oby wiecej nas było ! http://fitdevangel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. 15 minut a jednak potrafi chociaż w małym stopniu zmienić nasze życie ;)

    OdpowiedzUsuń

szukaj po składnikach...

amarantus (6) avocado (1) bajaderki (1) banan (12) batat (1) batony (1) bez cukru (18) bez jajek (17) bez mąki (11) bez mleka (10) bez nabiału (10) bezglutenowe (25) błonnik (67) boże narodzenie (7) bób (3) brokuły (7) budyń (4) bułki (2) candida (1) cebula (20) chałki (1) ciasta (12) ciasta czekoladowe (5) ciasta z owocami (5) ciasta z warzywami (3) ciasteczka (11) ciecierzyca (4) ciekawostki (25) cukinia (14) curry (16) czekolada (10) czytelnicy pytają (3) daktyle (6) dania mączne (7) desery (37) dieta strukturalna (3) dietetyczne (79) do chleba (19) drożdże (7) drożdżowe (5) dynia (6) fasola (7) fasolka szparagowa (7) fleksitarianizm (1) granola (3) groch (1) groszek (3) gruszka (2) herbata (2) jabłka (16) jagody (1) jeden garnek (8) jogurt naturalny (25) kakao (31) kanapki (14) kapusta biała (1) kapusta czerwona (1) kapusta kiszona (1) kapusta pekińska (4) kapusta włoska (2) karob (11) kasza (7) kasza gryczana (3) kasza jaglana (10) kasza manna (1) kaszka (4) koktajl (4) korzenne (1) kotlety (3) kukurydza (3) kurczak (2) kuskus (2) liebster blog (1) lunchcoach (1) makaron (9) maliny (7) marchewka (21) marynata (1) mazurki (1) mączne (1) mąka kukurydziana (8) mąka orkiszowa (21) mąka owsiana (14) mąka pszenna (23) mąka ryżowa (4) mąka z quinoa (6) mąka żytnia (12) mięso (7) migdały (1) miód (3) mleko (23) mleko roślinne (14) muffiny (13) na wynos (71) napoje (2) niskokaloryczne (48) niskotłuszczowe (33) obiad (49) obiad wegański (13) olej kokosowy (3) oliwki (7) omlet (3) orient (1) orzechy (19) otręby (30) owoce (24) owsianka (5) pancakes (11) papryka (23) pasztet (5) pełnoziarniste (51) pieczarki (11) piernik (2) pizza (3) płatki (22) pomidory (17) por (3) proste (87) przetwory (4) przyjęcia (14) quinoa (9) rabarbar (6) rodzynki (11) roszponka (1) ryba (3) ryż (2) ryż brązowy (9) sałatki (3) seler (11) ser (8) sernik (3) sezam (6) siemię lniane (23) słonecznik (1) smażone (3) soczewica (7) soja (5) sposób na warzywa (43) stewia (1) strączkowe (1) surówki (7) szarlotka (1) szpinak (4) szybkie (82) śliwki (6) śniadanie (46) świeże zioła (38) tapioka (1) testowanie (40) tortilla (3) truskawki (4) tuńczyk (5) versatile blogger award (1) warsztaty kulinarne (1) wątróbka (1) wegańskie (8) wegetariańskie (9) wegetariańskie łakocie (26) wędlina (4) wielkanoc (10) wiem co jem (2) winogrona (1) wiórki kokosowe (21) współpraca (5) zapiekanki (2) zdrowe (113) zdrowy podwieczorek (19) ziemniak (9) zrób to sam (39) zupa (7) żurawina (6)